niedziela, 19 lutego 2012

Miami Heat na szczycie

Głównie dzięki LeBron'owi James'owi Miami Heat osiągnęło taki wynik.

Stało się...
Miami Heat jest obecnie najlepszą drużyną w konferencji wschodniej jak i w całej NBA! z dorobkiem 24 wygranych i 7 przegranych spotkań.

To już drugi taki wyczyn Żarów, pierwszy miał miejsce na początku sezonu.

Tuż za Miami znajduje się Oklahoma City Thunder z dorobkiem 23 wygranych i 7 przegranych (pierwsze miejsce w konferencji zachodniej), a na trzecim miejscu (drugie miejsce w konferencji wschodniej) są Byki z Chicago z wynikiem 25 wygranych i 8 przegranych spotkań.

Nie ma opier******* się!

Hej! Hej! Tu NBA! A dokładnie mój powrót po 4-meczowej przerwie! Cóż szkoła boli... ale już jestem i zapraszam Was na krótki przegląd spotkań, które odbyły się pod moją nieobecność.

Atlanta Hawks

Kiedy LeBron James i spółka pokonali ekipę, na której czele stał John Wall nadszedł czas na nieco mocniejszych Atlanta Hawks. Mocniejszych? Na pewno nie dla Heat, którzy jako goście rozgromili ich 107 do 87 głównie za sprawą LeBrona Jamesa, który tego wieczoru zdobył !23 punkty 13 zbiórek i 6 asyst! W drużynie przeciwnej najlepiej punktował Willie Green, który wychodząc z ławki rzucił 17 punktów.

Nasz genetyczny potwór LeBron James nie daje szans rywalom.

Milwaukee Bucks

Następnego dnia nadszedł czas na wyjazd do Milwaukee gdzie LeBron James nie zamierzał robić powtórki z rozrywki i zdobywając 35 punktów pokazał Koziołkom, że potrafi z nimi wygrać. Dzielnie przy tym pomagał mu Dwyane Wade, który zdobył 22 punkty i ostatecznie Żary rozgromiły zespół ze stanu Wisconsin wygrywając 114 do 96.

Chris Bosh pakuje piłkę w obręcz bezradnym Koziołkom.

Indiana Pacers

Nadszedł mecz, który bardzo chciałem oglądnąć lecz go przespałem (WINA BUDZIKA) ale myślę, że dam radę go zrelacjonować. Otóż zespół Erika Spoelstry pojechał do Indiany z misją zdobycia kolejnego zwycięstwa z rzędu i... MISSION ACCOMPLISHED! Tak! Cel został osiągnięty Miami Heat pokonało mocną ekipę z Indianapolis 105 do 90. Liderem spotkania był LeBron James zdobywając 23 punkty i 9 zbiórek. Godny podziwu powinien być również rozgrywający - debiutant Norris Cole, który też przyczynił się do wygranej zdobywając 20 punktów przy dobrej skuteczności. W drużynie gospodarzy 14 punktów rzucił David West.

Flash mija A.J'a Price'a.

Cleveland Cavaliers


No i wreszcie ostatnie najciekawsze spotkanie na wyjeździe, które rozżarzeni zawodnicy z Florydy rozegrali w stanie Ohio z Kawalerzystami. Od początku tamtejsza atmosfera była nieprzyjemna, a to wszystko za sprawą tego, że półtora sezonu temu pewien Król postanowił opuścić Cleveland aby połączyć siły razem z Chris'em Bosh'em i Dwyane'm Wade'm i stworzyć mistrzowską drużynę. Ale wróćmy do samego meczu. W zasadzie nie ma o czym pisać... spotkanie rozstrzygnęło się przed końcem pierwszej kwarty kiedy to Heat wyszli na 20-punktowe prowadzenie którego nie oddali do końca. Gospodarzom nie pomógł nawet "Zbawiciel" wybrany z pierwszym nr. draftu Kyrie Irving, który uciułał 17 punktów przy słabej skuteczności. LeBron James, na którego za każdym razem gdy był w posiadaniu piłki buczeli jego dawni kibice zdobył 28 punktów 5 zbiórek i 5 asyst. 22 punkty dołożył Dwyane Wade, 16 punktów i 12 zbiórek Chris Bosh, który ostatnio nie błyszczy swoją grą no i nasz rozgrywający, który strzelał trójki aż wystrzelała sobie udział w konkursie rzutów za 3 punkty, który odbędzie się na All-Star Weekend w Orlando między 24 a 26 lutym. Kto to taki? Niee, to nie Mike Miller to MARIO CHALMERS! Tak! Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 111 do 87 dla Miami.

Król kolejny raz pokazuje Cleveland, że podjął dobrą decyzję.


 

sobota, 11 lutego 2012

Łatwa wygrana w stolicy.

LeBron James ośmiesza swojego obrońcę Nick'a Young'a.

Dzisiejsze starcie Żarów z Florydy z Czarodziejami ze stolicy odbyło się bez większych niespodzianek.

I Kwarta (Heat 23:19 Wizards)

Sam początek pierwszej kwarty był nieco niepokojący ponieważ Wizards zaczęli tak jakby to oni byli drugą drużyną wschodu, jednak LeBron James i Chris Bosh szybko ten start zredukowali, a później wyprowadzili drużynę na prowadzenie. Całe pierwsze 12 min. to było masa strat i nietrafionych rzutów ze strony obydwu drużyn.

II Kwarta (Heat 29:23 Wizards)

W drugiej kwarcie D-Wade rozpoczął swój koncert strzelecki gdzie zdobył 14 z 18 punktów pierwszej połowy przy czym popisał się dwoma lobami w stronę Króla który zakończył je efektownymi wsadami. Gospodarze jednak nie tracą wiary i starają się jako tako walczyć.

III Kwarta (Heat 22:25 Wizards)

Trzecia kwarta to odrabianie strat przez czarodziei. Wall i McGee dwoją się i troją robiąc przy tym masę błędów ale ostatecznie wygrywają trzecią część meczu, jednak to goście dalej prowadzą.

IV Kwarta (Heat 32:22 Wizards)

Takie czwarte kwarty jak ta dzisiejszej nocy powinny być rozgrywane w każdym meczu drużyny z Miami, a przede wszystkim w ostatnim meczu w Orlando. Mało błędów utrzymywanie wyniku, a nawet powiększanie go i dobra gra Chrisa Bosha to droga do sukcesu jakim jest kolejna wygrana.

Ostateczny wynik:
Miami Heat 106:89 Washington Wizards


Krótka ocena zawodników z Miami.

Liderem dzisiejszego spotkania był kolejny raz z rzędu D-Wade zdobywając w sumie 26 punktów. Chris Bosh udowodnił, że nie musi mieć udanych meczów tylko gdy nie ma kolegi opisanego powyżej zdobywając 24 punkty i 11 zbiórek. Za to LeBron James nie popisał się i tej nocy zdobywając zaledwie 18. Na pochwałę zasługuje Shane Battier, który zdobył 15 punktów rzucając 3 razy z lini siedmiu metrów.

Zdobycze reszty zawodników:
(Joel Anthony (2ptk.), Mario Chalmers (0ptk.), Udonis Haslem (5ptk. 12zb.), Dexter Pittman (2ptk.), Mike Miller (6ptk.), Norris Cole (8ptk.), Juwan Howard (0ptk.), James Jones (0ptk.))

piątek, 10 lutego 2012

Heat vs. Wizards - zapowiedź meczu.

LeBron James i Chris Bosh atakują Nick'a Young'a.

Jutrzejszej nocy (o godz. 01.00 polskiego czasu) zmierzą się Miami Heat i Washington Wizards. Żary z Florydy mają szansę pocieszyć się wygraną w stolicy za wczorajszą przegraną z odbijającymi się od dna Orlando Magic. Czy Joel Anthony da się zdominować JaVal'owi McGee, czy King James udowodni, że wczorajszy mecz to był wypadek przy dobrze wykonywanej pracy, czy Chris Bosh swoją grą pokarze, że nie na darmo wybrano go jako rezerwowego do All Star Game? Wszystko to i inne zobaczymy jutro w nocy.
Zapraszam!